" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
"Najlepszy sposób zachowania zdrowia – nie jeść, gdy się nie chce, i przestać jeść, gdy jeszcze jest chęć do jedzenia.." :))
ihihihihi kolejny cytacik idealnie dla mnie :)) bo musicie wiedzieć, że Monisia ogromnym łasuchem jest :)) Po "długim" czasie mojej diety wreszcie organizm przestał się bronić i zaczął gubić kilogramy :) Wreszcie zaczęłam widzieć progresss. Musiałam najpierw rozgryźć co w mojej diecie jest nie tak ..
Dlatego w ten piękny, słoneczny , poniedziałkowy poranek dzielę się z Wami pomysłem na pyszną kolację :)) Prościutka sałatka z przepisu mojej drogiej sąsiadki zasmakowała nawet mojemu mężowi , który nie jada pietruszki, ba nawet jej nie zlokalizował pośród składników :))
A zatem wszystkie produkty wymienione na zdjeciu po prostu dobieramy w ilościach wedle uznania, mieszamy i zajadamy ze smakiem :)) Dla tych , którzy nie liczą kalorii może być sam majonez. Natki pietruszki zużyłam pęczek , a winogrono kroiłam na pół. Na zdjęciu zamiast płatków migdałowych zobaczycie posiekane duże migdały i orzeszki pini bo tylko to znalazłam w czeluściach kuchennej szafki,ale nie polecam - sałatka jest wtedy za twarda i zbyt dużo jej zostaje między zębami :)))
Pyszszszsznego tygodnia Kochani ..
Autor:
monique
o
08:26:00
Etykiety :
COŚ NA ZĄB
Subskrybuj:
Posty (Atom)