" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
sobota, 26 grudnia 2015
"CZAS - Zatrzymać się. Skrzydła rozwinięte uspokoić. I postać chwilę. Poczuć słońce i wiatr. I nie lecieć. Choć skrzydła się ma. "
Miały być świąteczne życzenia, podziękowania dla wspaniałych kobiet i domowe kadry.. Miało być postów przynajmniej kilka i to
w niedługich odstępach .. ale pewna książka, którą kupiłam na prezent (wybacz mamuś !) zupełnie zawróciła mi w głowie, a jednym z cytatów po prostu nakazała się zatrzymać. Dlatego Kochani przez te święta cieszyłam się prezentami, układałam puzzle, słuchałam kolęd i pastorałek .. Objadałam się pysznościami, jeździłam na łyżwach i zwyczajnie leniuchowałam..
Musiałam poczuć to słońce i wiatr i nie lecieć.. Bo na to jeszcze przyjdzie czas ..
Autor:
monique
o
21:04:00
Etykiety :
Christmas,
codziennosć,
day by day
niedziela, 20 grudnia 2015
"W bałaganie odnajdź prostotę, w dysharmonii harmonię. Możliwości tkwią pośród trudności.."
kalendarz adwentowy i szydełkowe gwiazdki PUDEŁKO PEŁNE MARZEŃ | puszki na ciasteczka, szopka Maileg BOKADO
_____________________________________________________________________________________________________________
Już od przynajmniej 3 miesięcy próbuję w dysharmonii znaleźć harmonię.. Każdego dnia zastanawiam się co tym razem ??
Pójście do szkoły Julaski zaowocowało niestety jelitówką, a potem anginą. Jedno i drugie w przeciagu dwóch tygodni. Odporność dziecka zerowa ! W Jej przypadku kiedy przy wzroście 152 cm waży 34 kg , każdy dzień bez jedzenia, czy przyjmowania leków to dramat. A ja nie jestem matką twardzielką :( Tzn. nie w samotności, bo przy dziewczynkach mina złej policjantki nie schodzi mi z twarzy.
Ale w samochodzie, czy na spacerze z psem ryczę jak przysłowiowy bóbr ..
Dlatego wybaczcie, ale do pisania to głowy ostatnio nie miałam kompletnie. Ani do celebrowania świąt, co podglądałam na Waszych blogach. Wszędzie ozdoby, prezenty, mikołajki, a ja chciałam się schować, uciekać gdzieś daleko, krzyczeć, czy płakać. Już sama nie wiem co bardziej ..
Aż do wczoraj .. Kiedy to dziecko moje po raz pierwszy od kilku miesięcy powiedziało, że jest głodna .. kiedy przywieźliśmy do domu choinkę.. kiedy w salonie poczułam zapach lasu.. a w radio usłyszałam ulubione dźwięki ..
I w nosie miałam fakt, że jeszcze tyyyyle mam do zrobienia, że u mnie Wigilia, a okna jeszcze brudne, że przed nami szpital i tu jeszcze 100 różnych scenariuszy, że plecy bolą mnie tak, że już nie wiem, czy wolę leżeć, czy stać, czy lepiej siedzieć ..
Po prostu delektowałam się chwilą i ich dziecięcą radością z ubierania drzewka.. i Ziutkiem i Karolem, których ubranych w muchy posadziły na włochatych fotelach .. I tymi papierkami od cukierków, które pożarłam mimo diety i nawet tym stosem igieł, które pies poroznosił po całym domu ..
Bo przecież "Możliwości tkwią pośród trudności .." Pamiętajcie !!
Autor:
monique
o
08:58:00
Etykiety :
Christmas,
codziennosć,
day by day
czwartek, 10 grudnia 2015
"The two most important day of your life are the day you are born and the day you find out why.."
Autor:
monique
o
17:18:00
Etykiety :
codziennosć,
day by day
poniedziałek, 7 grudnia 2015
"It's a good day to have a good day.."
i opóźnienia. Wczoraj wraz z Jej 39 stopniową gorączką chciałam uciekać na koniec świata, dziś uspokojona nieco przez Panią Doktor nadrabiam wszystkie zaległości..
Ten post przeleżakował już baardzo długo .. za długo .. ale jeśli ktoś z Was nie ma jeszcze pomysłu na gwiazdkowy prezent to podpowiadam i polecam w 100, a może i 200 % . Fotoksiążki z Printu.pl są po prostu świetne. Ta była drugą, którą popełniłyśmy z dziewczynkami, tym razem na Dzień Taty :) Zrobiłyśmy ją błyskawicznie, a sam proces jak się okazało jest niezwykle intuicyjny. Tutaj KLIK znajdziecie dokładną instrukcję co z czym się je :)
Tą - chłopaczarską zrobiłyśmy w wersji czarno białej. Świetne rozwiazanie dla zdjęć, które nie do końca do siebie pasują :) Nie zabrakło też kilku znaczących cytatów, które oczywiście wyciskają łezkę nawet przypadkowym czytelnikom. Zdjęcia chwytają za serducho najbardziej tatę, ale tego pewnie nie muszę Wam pisać.
Kochani, jeśli zdecydujecie się na właśnie taki świąteczny upominek, którym może być relacja z wakacji, urodzin, rocznicy ślubu, najlepsze chwile z 2015 roku, czy nawet rysunki Waszych pociech, skorzystajcie koniecznie z rabatu, który firma Printu.pl przygotowała dla moich czytelników, o tutaj : KLIK .
Jeśli natomiast chcielibyście zapoznać się z nowymi gotowymi szablonami, z którymi praca pójdzie Wam jeszcze bardziej ekspresowo zerknijcie tutaj : KLIK
Pamiętajcie jednak, że czasu macie niewiele, bo aby zdażyć z fotoksiażką na święta musicie złożyć zamówienie do 13 grudnia ..
Jakby nie patrzeć to jeszcze prawie tydzień :)) Miłej zabawy !!!
Autor:
monique
o
17:04:00
Etykiety :
children,
Printu.pl,
special gift
środa, 2 grudnia 2015
"You'll never know how strong you are until being strong is the only choice you have.."
Nie wiem która z nas okazała się większą twardzielką.. To chyba ja częściej ryczałam w poduszkę, choć i Ona miewała chwile słabości. Ponad miesiąc w szpitalu i paskudne choróbsko, które jej się przyplątało sparaliżowało dość mocno funkcjonowanie naszej rodziny. Wszystko podporządkowane wizytom u Julki, zaangażowane moje przyjaciółki, ciocie, wujkowie i koleżanki ze szkoły.
Ona choć duużo szczuplejsza, pokłuta i nafaszerowana lekami wydoroślała przynajmniej o kilka lat ..
Moja mała córeczka już za dwa tygodnie stanie się nastolatką. Sama nie mogę w to uwierzyć. Szpitalne nowe znajomości zaowocowały burzą sms ów. Żadnym problemem są teraz wenflony, kroplówki, czy narkoza. Etap diagnozy na szczęście już za nami, teraz mamy nadzieję na skuteczne działanie leków i sprawny powrót do formy. Kolejny szpital wyznaczony na styczeń, oby wtedy wszystko poszło już gładko. I choć ciągle mam pod skórą, że w każdej chwili możemy tam wrócić to próbuję wziąć się w karby i odnaleźć w codzienności. Jula coraz częściej się uśmiecha, choć już nie jest tą samą dziewczynką co kiedyś. Mój rozczochraniec ! Najkochańszy ! Moja twardzielka !
Autor:
monique
o
13:31:00
Etykiety :
children,
codziennosć,
day by day
poniedziałek, 30 listopada 2015
poniedziałek, 23 listopada 2015
"Jest tylko jedno lekarstwo na duże kłopoty - małe radości .."
i tego stwierdzenia trzymam się ostatnio rękami i nogami ..
Wciąż biegam między domem i Zuzolką, a szpitalem i Julką .. Z tą pierwszą próbuję bawić się, chodzić do kina, na spacery.. Drugiej staram się dodawać otuchy choć to Ona chyba dodaje mi większej, przytula, pyta jak się czuję.. Ostatnio nawet pokazała mi starsze wpisy z mojego bloga i mówi "zobacz mamuś jakie to było piękne, a tu dom tak ładnie udekorowany i nasza choinka .. dlaczego teraz piszesz tak mało i zdjęć nie robisz prawie wcale ..?" No właśnie dlaczego, pytam sama siebie każdego dnia ..
Ale tak mi jakoś nijako bez Niej w domu.. I głowa taka rozbiegana i mało konstruktywna .. Niby próbuję ją zająć wszystkim czym się da, ale jakoś marnie mi to wychodzi ..
Dziś na zdjęciach kawałki mojej codzienności .. Moment, w którym wycieranie kurzu zainspirowało do poderwania aparatu ..
Może na początek wystarczy ??
Autor:
monique
o
09:06:00
Etykiety :
codziennosć,
day by day
środa, 11 listopada 2015
"Wstań, nie skupiaj się na swoich słabościach i wątpliwościach, żyj wyprostowany.."
I znów minęło parę chwil od ostatniego wpisu .. Dziś pierwszy raz od niepamiętnych czasów wzięłam do ręki aparat ..
Kilka ujęć nocnego stolika, który domaga się przetarcia z kurzu.. Dom jakoś dziwnie pusty.. Julka w kolejnym szpitalu, ale już chociaż po trafionej diagnozie. Ja po raz pierwszy od dwóch tygodni mam wolne.. Taki dzień bez pośpiechu i planów na każde 15 minut ..
Miło .. I głowa już jakby spokojniejsza ..
chiałabym bywać tu częściej .. może wreszcie się uda ... a tymczasem robię kawkę i słucham .. ktoś reflektuje :) ??
Autor:
monique
o
12:42:00
Etykiety :
codziennosć,
day by day
czwartek, 29 października 2015
"Życie to echo. Co wysyłasz - wraca, co siejesz - zbierasz, co dajesz- dostajesz, to co widzisz w innych, istnieje w Tobie .."
7 rano. Chora Julka przekręca się jeszcze na drugi bok, Zuzia już pewnie wysiadła ze szkolenego autobusu, pies nawet po leśnym spacerze .. W domu totalna cisza .. I ja, która postanowiła troszkę się usprawiedliwić.. Bo miałam napisać .. Od razu prawie po poprzednim poście i tydzień później też miałam, baaa jeszcze pewnie innych kilka razy temu .. nawet wczoraj .. ale ... no właśnie zawsze było jakieś ale .. Albo brak weny, albo czasu bo pracy tak wiele i te choroby dziewczynek, a teraz to już prawie miesiąc w domu Julaski .. a zdjęcia nie obrobione, albo po prostu nie takie jakie akurat bym sobie życzyła .. a później to już nie wiadomo jak zacząć, co powiedzieć Wam na początek, a co może zostawić na koniec .. Do czego zachęcić, a co odradzić .. Bo jak dom aranżować to już sama chyba zapomniałam :) Od miesiaca staram się jedynie torować drogę od sypialni do łazienki i odwrotnie .. Ech .. życie ..
Dlatego dziś cosik mądrego przeczytacie jedynie w tytule :)
Ja mówię po prostu "Dzień dobry" - to będzie piękny dzięń :)))) Cieszę się, że już jestem tu z Wami ..
ps. Eryko F. dziękuję za wybudzenie z letargu !!
Autor:
monique
o
07:55:00
Etykiety :
codziennosć,
comeback,
day by day
środa, 30 września 2015
"Wszystko przyjdzie z czasem. Trzeba tylko umieć cierpliwie czekać .."
Ale ..
Dziś mam 34 lata i chyba wreszcie mogę spojrzeć w lustro, by z przekonaniem stwierdzić, że lubię siebie ..
Tą Monikę ze zdjęcia, która nie ma urody nastolatki więc i na swój wiek wyglada .. Monikę niebieskooką z nierównymi ustami i milionem zmarszczek ..
Tą wiecznie się odchudzającą i tą uśmiechniętą .. Tą płaczącą na reklamach i tą twardzielkę z mnóstwem problemów.. Tą cieszącą się jesienią i podgrzybkami, tą kochającą ludzi i tą domatorkę ..
Tą lwicę i krzykaczkę, zakochaną w fotografii i tą z bałaganem na głowie :)
Nie Monikę matkę, Monikę żonę, ale Monikę kobietę - tą tu i teraz !! LUBIĘ ....
Autor:
monique
o
11:19:00
Etykiety :
day by day,
me
środa, 23 września 2015
"czerwone liście żółtym szepczą o lecie - niemądre plotki "
zwierzaki z tektury ECHA LEŚNE kupicie w sklepie DWA KOTY | gra "Kto pozmywa" GRANNA
Jesień .. Pora roku, którą zdecydowanie lubię choć bywa, że skłania mnie do zbyt wielu refleksji :) Zdecydowanie wolniejsze tempo, więcej czasu spędzanego w domu, często za sprawą szalonych wirusów, które niestety i nas rzadko omijają .. Aura za oknem zachęca do spacerów, a innym razem ewidentnie domaga się kocyka i książki .. Chętnie też sięgamy po gry, czy manualne robótki, które są u nas wręcz jesienną koniecznością ..
Organizm już domaga się słońca, mój nos na targu wyławia wyłacznie gruszki i śliwki :) Wieczorami mimo wcześnie panujących już egipskich ciemności ciągnie mnie do biegania.. Słuchawki na uszach, ulubiona muzyka i te 20 minut wyłącznie dla mnie .. Taka moja jesienna fanaberia, do której chyba musiałam dojrzeć :)
A jak Wy czujecie się w te mniej słoneczne dni ??? Czy jesienna chandra lub inne smuteczki już zdążyły namieszać Wam w głowie ???
Czy może biegacie do lasu w poszukiwaniu grzybów lub walczycie w kuchni z przetworami ???
Piszcie koniecznie.. jestem ogromnie ciekawa :))
Autor:
monique
o
10:40:00
Etykiety :
children,
codziennosć,
day by day,
Echa Leśne,
Granna,
gry
poniedziałek, 14 września 2015
piątek, 11 września 2015
"Do zabawy potrzebny miły towarzysz i natchnienie, więc swoboda.."
główna bohaterka dzisiejszej sesji to MAŁA PACJENTKA ROSI
_______________________________________________________________________________________________________________
To, że moje dziewczyny są baardzo zabawowe to już pisałam nie raz .. Uwielbiają zabawki, bawią się nimi same i z koleżankami, miewają fazy na lego, później na pluszaki, a innym razem katują planszówki .. Są jednak zabawki, którymi bawią się aż do znudzenia .. I taką zabawką jest bez wątpienia ta mała, rozkoszna pacjentka Rosi ! Cudowna, lekka, wielofunkcyjna .. Można się nią bawić w lekarza lub ubierać w sukienki. Uczyć się gdzie jest serduszko, gdzie jelito cienkie, czy co to jest śledziona .. Jest pięknie uszyta ! Nic się nie pruje, nie strzępi, nie psuje .. A już kilka miesięcy mieszka wśród nas !! Więc jeśli nie macie pomysłu co kupić swojemu maluchowi, robicie już listę do Mikołaja lub potrzebujecie idealnego pomysłu na prezent .. oto i ona, nasza przesłodka Rosi ..
Cudownego weekendu !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)