Ile zdjęć można zrobić szufladkom ihiihihihi? Jak widać wiele .. No nie mogłam się zdecydować , które Wam pokazać ... A powstały zupełnie spontanicznie .. Tak po prostu ułożyły się przedmioty na mojej mini szafeczce, która zamieszkuje w kąciku twórczym , że tak powiem :) Serio nie było tu żadnej stylizacji !! Stoi sobie obok komputera, do którego przyrastam ostatnio w przerwie na smarkanie, branie leków i zajmowanie się chorą Zuzolinką .. Chora mama i chora Zuzia - okropne połączenie , bo mama z tych , które nie znoszą chorować .. Powiecie pewnie , kto lubi , ale ze mną sprawa jest bardziej skomplikowana bo ja nie potrafię :( Nie mogę leżeć i patrzeć na bałagan , nie doopiekowane dzieci i takie tam ...
Dostałam nawet dziś za to ochrzan od drogiej sąsiadki .. "Pozwól sobie na leżenie "!!! "Daj dzieciom cokolwiek do jedzenia - z głodu nie pomrą :)" I mimo tego , że teorię opanowałam do perfekcji to normalnie nie wychodzi mi to leżenie ... No wnerwia mnie zwyczajnie , choć ciągle mi się marzy :))
A ponieważ ja ostatnimi czasy skupiam się twórczo właśnie w tym kąciku, czekając na męża i kupę wyzwań artystycznych, to tak sobie pomyślałam o złotej myśli tytułem wstępu dla wszystkich , którzy na przekór innym dążą do upragnionego celu ..
Ściskam wtorkowo z kącika, od którego odchodzę prosto do łóżka :))) Wasza chorowitka ..